Lego to tylko i aż klocki, z których jak udowadniają przeróżni twórcy można zbudować niemal wszystko. Efekty pomysłów z całego świata można spotkać np. na platformie Ideas. Jeżeli choć raz widząc jakiś projekt, pomyślałaś/eś sobie „kurcze, ja bym to lepiej zbudował”, ten artykuł będzie skrojony dla Ciebie. Postaram się w nim, w skrócie opisać jak wyglądają najważniejsze (pierwsze kroki) w twórczym przelewaniu wizji na papier (ekran komputera).
Najważniejszy pierwszy krok
Zabrzmi to banalnie, ale każdy nawet największy projekt zaczyna się od wizji, którą ktoś postanowił zrealizować i poświęcić na to Swój czas. Skoro czytasz dalej, znaczy, że masz w sobie na tyle dużo samozaparcia, by zmaterializować to co siedzi Ci w głowie. Początki, mogą wydawać się ciężkie, jednak wszystko na końcu sprowadza się do budowania z wirtualnych klocków (czy też układania Tetrisa, jak kto woli).
Co ważne, jak każdy podobny proces wymaga czasu, więc nie nastawiaj się, że gotową wizję prześlesz na papier (instrukcję) w jeden wieczór z kieliszkiem w dłoni. Mi, zaprojektowanie modelu z około 2000 elementów od A do I(nstrukcji) zajmuje około 10 godzin roboczych, nie uwzględniając czasu potrzebnego na zbudowanie danej konstrukcji. Dużo? Mało? Ciężko powiedzieć, gdyż traktuje to w kategorii dobrej zabawy, A szczęśliwy człowiek czasu nie liczy
Od pomysłu do…
Jak wspomniałem na wstępie, z LEGO możesz zbudować właściwie wszystko. To sprawia, że z Swoim projektem nie musisz się ograniczać, czy podążać za klockowymi trendami. Interesuję Cię fauna i flora, śmiało go ahead. Buduj i projektu to co sprawia Ci przyjemność, bez tego szybko zatracisz zapał, który masz czytając ten artykuł. Z drugiej strony, pamiętaj że swój projekt musisz zaprezentować światu, więc popadanie w skrajność i niszowość, która będzie zrozumiała dla 4 osób na świecie, również nie ma sensu. Stety bądź nie, wszystko na końcu sprowadza się do like’ów.
Co równie ważne, każdy swój projekt staraj się wpierw zbudować z rzeczywistych klocków (nawet w innych kolorach). Jak mówi stare budowlane przysłowie: papier przyjmie wszystko. Oczywiście są osoby, które projektują tylko wirtualnie i chwała im za to. Na start dużym ułatwieniem będzie jednak, gotowy namacalny twór, który będzie można rozebrać gdy zajdzie taka potrzeba. Dla przykładu Stud.io (w którym sam projektuje), ma problemy z wieloma „nielegalnymi” technikami budowania (szczególnie pod katem) i wirtualnie często otrzymuję komunikaty, że klocki na Siebie nachodzą, podczas gdy w rzeczywistości wszystko pasuje idealnie. Działa to tez w drugą stronę, gdyż program nie uwzględnia siły grawitacji, więc łatwo wychwycić miejsca gdzie coś jest zamontowane na przysłowiowego 1 studa.
Określ grupę docelową
Projektami Lego można dzielić się i chwalić w wielu miejscach. Najpopularniejsza to oczywiście Ideas, gdzie po zdobyciu 10 000 łapek w górę, mamy szansę, że nasze dzieło ujrzy światło dzienne w postaci gotowego zestawu. Portal ten wyróżnia, przede wszystkim to, że ogranicza Nas tylko własna wyobraźnia. Kolory, klocki czy nawet zastosowane figurki, na końcu i tak podlegają weryfikacji przez projektantów Lego, jednak na etapie projektowania możemy szaleć ile dusza zapragnie.
Inaczej wygląda projektowanie na inne platformy np. Rebrickable. Tu działamy w oparciu o istniejące klocki i kolory. Oznacza to, ze swój pomysł musimy oprzeć o klocki powszechnie dostępne, a co za tym idzie tanie. Dzieląc się z kimś instrukcją (finalnym efektem naszej wizji) musimy zadbać, by model który zaprojektujemy był przez niego możliwy do zbudowania. Nie sztuką jest zrobić coś ładnego, z klocków, które były dostępne w jednym zestawie wydanym w zestawie 10 lat temu, a dziś kosztują fortunę.
Gotowe zestawy to nie zło
Swoje projekty opieram głównie na klockach, które można spotkać w aktualnie dostępnych zestawach lub tych które mogę znaleźć w najbliższym Lego Storze na Pick a Brick. Dzięki temu, mogę trzymać w ryzach koszty samego projektu oraz mam łatwy dostęp do identyfikacji pojedynczych klocków. Każdy element Lego ma przypisany indywidualny numer oraz nazwę, którą będziemy musieli wprowadzić do programu. A niestety niektórym nazwom daleko do przejrzystości. Nie ma nic gorszego niż utknąć na szukaniu numeru egzotycznego klocka, w bazach danych np. Bricklinka
Zawsze staram się też, by koszt zakupu klocków do moich konstrukcji nie przekraczał sumarycznie 40 gr/ za klocek. Ot, taka psychologiczna bariera, w oparciu o którą sam patrzę na gotowe zestawy. Dużym ułatwieniem, jest tu sam program do projektowania, który zwraca uwagę na takie rzeczy.
Chasing the dream
Podsumowując, projektowania z Lego, wbrew powszechnej opinii nie należy się bać. Nauczyć się go może każdy, gdyż sprowadza się właściwie do budowy z wirtualnych klocków. Musimy nam to jednak sprawiać satysfakcje i przyjemność, gdyż jest to zajęcie czasochłonne. Uznanie, jednak jakie otrzymujemy od społeczności, słowa zachwytu gdy projekt jest dobry, rekompensują czas poświęcony na dopieszczanie własnej wizji. A kto wie, może kiedyś będziemy mieli o czym opowiadać wnukom, gdy Nasz zestaw zostanie wydany jako gotowy zestaw Lego.
Szanuję Twój czas, więc dziękuję jak dotrwałeś do tego miejsca. Chciałem by ten artykuł, przełamał pierwsze bariery i wątpliwości które możesz mieć w Swojej głowie. W kolejnych artykułach postaram się bliżej przybliżyć cały proces projektowania za pomocą programu Stud.io.
Autor: Mateusz Krzywda
Więcej newsów i nowości ze świata LEGO znajdziecie tutaj.