31 sierpnia przy peronie 9¾ zatrzyma się nowy ekspres do Hogwartu. Będzie to już dziesiąty set LEGO ze składem, w którym Harry Potter i jego przyjaciele przeżywali część swoich przygód.
Zestaw 76405 Ekspres do Hogwartu – edycja kolekcjonerska będzie największym (i najdroższym) z dotychczasowych „czarodziejskich” pociągów. Jednak wiele z jego poprzedników także zapewniało fanom dużo dobrej zabawy. Przyjrzyjmy się tej niezwykłej historii.
Pierwsze trzy ekspresy wjeżdżają do świata LEGO
W 2001 roku pojawił się pierwszy, zaprojektowany przez LEGO ekspres do Hogwartu. Zestaw o numerze 4708 składał się z 410 elementów, które umożliwiały zbudowanie parowozu, wagonu pasażerskiego oraz niezbyt skomplikowanej wersji peronu 9¾ na Stacji King’s Cross w Londynie.
Jak na tak stosunkowo niewielką liczbę klocków pociąg prezentował się okazale, choć konstruktorzy zapomnieli o torach i… szybach w wagonie pasażerskim. W zamian w parowozie umieścili skrytkę na skrzynię, a w wagonie dwa przedziały oraz klocek z holograficzną naklejką. Peron był prosty, ale miał sporo detali, m.in. czerwoną lampę, wózek na bagaże i tajemne przejście.
Zestaw uzupełniały trzy minifigurki – Harry Potter, Hermiona Granger (ekskluzywna) i Ron Weasley. Cena katalogowa tego setu to 50 euro.
W 2004 roku na rynek wjechały dwa pociągi z Harrym na pokładzie. Zestaw o numerze 4758 składał się z parowozu, jednego wagonu (z już dodanymi szybami) i uproszczonej stacji w wiosce Hogsmeade. W pudełku znaleźć mogliśmy 389 elementów, m.in. cztery minifigurki: Harry’ego Pottera, Rona Weasley’a, profesora Remusa Lupina oraz Dementora. I mimo że za tę przyjemność trzeba było zapłacić 40 euro, to była to nadal przyjemność bez torów, które trzeba było dokupić.
Torowisko dołączono już jednak do drugiego w 2004 roku zestawu – o numerze 10132. Zarówno lokomotywa, jak i wagon pasażerski były bliźniaczo podobne do poprzednika, ale w tym zestawie po raz pierwszy pojawił się tender.
W zestawie mieliśmy też te same minifigurki, co w secie 4758. Tu jednak mieliśmy dużo bardziej rozbudowaną, dwukondygnacyjną stację Hogsmeade. Dodatkowo ten set wyposażony był w system 9V, który wprawił w ruch pociąg Harry’ego. Set składał się z 690 klocków i kosztował 120 euro.
Jeden duży i dwa małe ekspresy
Czwarty ekspres do Hogwartu – zestaw o numerze 4841 pojawił na rynku dopiero w 2010 roku. Jego wygląd przypominał bardziej dzisiejsze konstrukcje, m.in. złote klocki zastąpiły używane żółte odpowiedniki, a by dostać się do wnętrza wagonu osobowego nie trzeba było już zdejmować dachu i ścianek, a jedynie dach.
W zestawie było pięć minifigurek: Harry’ego Pottera, Draco Malfoy’a, Luny Lovegood (ekskluzywna), Ginny Weasley (ekskluzywna) i Rona Weasley’a (ekskluzywna). Ekspres był też pełen drobnych nawiązań do uniwersum HP, m.in. latający Forda Anglia, egzemplarz „Proroka Codziennego”, wydanie „The Quibblera”, wózek z fasolkami Bertiego Botta, peleryna niewidka, sowa Świstoświnka, Errol, a Hedwiga.
Zestaw składał się z 646 elementów, a jego katalogowa cena to 369,99 zł.
Kolejny ekspres do Hogwartu, a w zasadzie „ekspresiątko” otrzymaliśmy w 2011 roku. Wówczas mogliśmy otworzyć polybag (numer 40028) i z 64 klocków złożyć mały pociąg.
Jeszcze mniejszy (zaledwie 49 klocków) był ekspres z zestawu 71247 Dimensions – Harry Potter Team Pack z 2016 roku.
Na ten pociąg jeszcze zdążymy
Dopiero w 2018 roku fani otrzymali nowy ekspres z prawdziwego zdarzenia. Zestaw 75955 Ekspres do Hogwartu jest jeszcze na rynku i możecie go kupić za mniej niż katalogowa cena 429,99 złotych. Jeżeli macie to w planach, to warto się pospieszyć, bo grudniu ma on zostać wycofany z produkcji. Dodatkowo to ostatni dostępny zestaw, który możecie postawić na torach o standardowym rozstawie, choć w pudełku ich nie znajdziecie.
Z 801 klocków możemy ułożyć udany parowóz, dość proste wagony (wymiary pociągu: ok. 9 cm wysokości, 46 cm długości i 5 cm szerokości) oraz całkiem rozbudowany peron 9¾ z kładką nad torami (peron ma ok. 13 cm wysokości, 31 cm szerokości i 17 cm głębokości).
Mamy też kilka „smaczków” ze świata sympatycznego czarodzieja, m.in.: sekretne przejście w ceglanym murze, stojak z gazetami z dwoma egzemplarzami „Proroka Codziennego”, czy czekoladowa żaba.
W zestawie jest sześć minifigurek: Harry’ego Pottera, Rona Weasley’a, Hermiony Granger (ekskluzywna), profesora Remusa Lupina (ekskluzywna), pani z wózkiem (ekskluzywna) i Dementora.
Rok później ekspres do Hogwartu LEGO dorzuciło do kalendarza adwentowego (numer 75964). Co ciekawe, z 22 klocków udało się zbudować prostą lokomotywę i tender.
Kalendarzowe maleństwo i potężny pociąg na półkę
Już 1 września mały ekspres i peron 9¾ znajdziemy w kalendarzu adwentowym (numer 76404).
Dzień wcześniej – 31 sierpnia zadebiutuje zestaw 76405 Ekspres do Hogwartu – edycja kolekcjonerska. Model w skali 1:32 ułożymy z 5129 elementów. Oczywiście jeżeli wcześniej wydamy 2399,99 zł.
Pociąg jest naprawdę okazały – lokomotywa, tender i wagon osoby mają łącznie 118 centymetrów długości, 26 cm wysokości i 20 cm szerokości. Skład stoi na torach, ale mają one większy rozstaw niż standardowe i nie będziemy mogli ich połączyć z innymi zestawami. To zrozumiałe, bo to zestaw kolekcjonerski, ale pojawiają się głosy, że jednak szkoda.
Lokomotywa ma szczegółowe podwozie i dźwignię na górze, dzięki której pociąg się kołysze, w węglarce znajdziemy oczywiście „węgiel” zasilający pociąg, a wagon pasażerski składa się z trzech przedziałów (w każdym z nich przedstawiona jest inna scena z filmu). Model przedstawia także peron 9¾ na stacji King’s Cross, gdzie dorosły już Harry i Ginny czekają z dziećmi – Lily, Jamesem i Albusem na pierwszą podróż Albusa ekspresem do Hogwartu.
20 minifigurek, które znajdziemy w pudełku to postaci, które nawiązują do konkretnych części sagi o czarodzieju:
- część 1: Harry Potter, Ron Weasley, Hermiona Granger, konduktor, pani z wózkiem;
- część 3: Harry Potter, Remus Lupin, Dementor, Ron Weasley i Hermiona Granger;
- część 6: Harry Potter, Luna Lovegood, Draco Malfoy;
- część 8: Harry Potter, Ginny Weasley, Albus Severus Potter, Lily Luna Potter, James Sirius Potter i uczeń Hufflepuffu.
Tak dotychczas wygląda historia ekspresu do Hogwartu. Coś nam mówi, że to na zestawie kolekcjonerskim się nie skończy…