Dwie części “Niesamowitego Spider-Mana” z Andrew Garfieldem nie doczekały się oficjalnych zestawów Lego. Dzięki powrotowi znanych z tej serii bohaterów i złoli w filmie “Spider-Man: bez drogi do domu” ja i inni fani filmów Marca Webba mogli uzupełnić kolekcję o nowe zestawy i figurki, wśród nich tegoroczny set 76280 Spider-Man vs. Sandman: ostateczna bitwa.
347 elementów, 3 figurki za katalogowo 179,99 zł – bardzo szybka budowa, podzielona na dwa segmenty – podstawka z dwiema przeszkadzajkami i półfigurka Sandmana. Wyszczególniłem następujące zalety i wady zestawu.
+ Lizard. Debiut Curta Connorsa na sterydach w Lego to wydarzenie na które czekałem od dawna. Figurka prezentuje się bardzo dobrze – ogon, zadrukowania na torsie, nóżkach i tyle głowy robią wrażenie, to moim zdaniem zdecydowanie najciekawsza figurka w zestawie. Z uwagi na duże “rozmiary” stwora w filmie problematyczna może być skala – spotkałem się z opiniami, że bardziej pasowałby tutaj bigfig w stylu Hulka.
+ Rozszerzenie. Półfigurkę Sandmana możemy połączyć z zestawem 76261Ostateczne starcie Spider-Mana i umieścić go na szczycie głowy statuy tworzącscenę walki trzech ludzi-pająków z ich wszystkimi największymi wrogami
+ Ręce. W odróżnieniu od marvelowych mechów czy figurek do budowania uSandmana budujemy ręce w różny sposób, jedną większą od drugiej. Nadaje to scenie dynamiki, można odegrać scenę schwytania Spider-Mana w wielką łapę.
– Przeszkadzajki. Na podstawce, obok Sandmana, umieszczamy rusztowanie i słup z portalem międzywymiarowym. Rozumiem że te elementy są tylko dodatkiem i ekspozycją figurek, ale liczyłem jednak na więcej.
Zestaw trochę mnie zawiódł. Wydanie ponad 100 zł za zestaw który składam w kilkanaście minut, który nie ma elementów bawialnych, który wygląda trochę jak odrzut w stylu 76266 Koniec gry – Ostateczna bitwa nie wydaje się dobrze wydanymi pieniędzmi. Dla fanów filmów “The Amazing Spider-Man” będzie powrotem znanych złoczyńców, dla tych którzy nie zamierzają wydawać 400 zł na drugi zestaw z “No way home” może być budżetowym powrotem do najbardziej epickiej sceny produkcji.
Źródło: lego.com
Autor: Kacper Popiołek
Więcej newsów i nowości ze świata klocków znajdziecie tutaj.