W pierwszej części całej sagi pokazałem Wam lądowanie dzielnych skandynawskich wojów na plaży Mercji. Po tym jakże udanym desancie, wikingowie wybrali się w głąb lądu, aby nazbierać więcej łupów.
Jednak zamiast łatwych do ograbienia wiosek natrafili na silnie ufortyfikowane miasteczko. Jako że duch bojowy w ekipie był duży, a duma nie pozwalała na odwrót, nasi dzielni wojowie po kilku dniach przygotowań postanowili zaatakować mury. Niestety dla nich, ta chwila zwłoki spowodowała, że obrońcy mieli więcej czasu na przygotowanie się do oblężenia.
Budowę zacząłem jak zawsze od podstawki. Tym razem postanowiłem dodać do niej jeszcze ramkę na około. W centralnej części makiety zaplanowałem mur obronny. Po jego prawej stronie usadowię armię wikingów a po lewej zabudowania miejskie. Zaznaczyłem sobie też wstępnie tereny zielone, a na drogę dałem cześć szarej drobnicy.
Gdy podstawa była już gotowa przystąpiłem do najważniejszego elementu całej makiety czyli bramy wraz z murem obronnym. Podobnie jak w przypadku kościoła z poprzedniej części, całość otrzymała odpowiednią teksturę. Tutaj przydatne okazały się cegiełki oraz różne drobne elementy. Mur postanowiłem wykończyć drewnianymi elementami, żeby nie było zbyt monotonnie. Nie zapomniałem też o dekoracjach takich jak flagi i herb nad bramą.
Oprócz samych fortyfikacji dodałem też pierwsze rośliny po prawej stronie makiety. Całość utrzymałem w jesiennych barwach, tak jak to było przy poprzedniej makiecie.
Z tyłu muru dodałem schody oraz mały magazyn. Nie zapomniałem też o detalach na szczycie wieży. Umieściłem tutaj klapę wejściową oraz kilka beczek.
Następny etap polegał na zbudowaniu domków oraz dodaniu pozostałych detali, roślinności i najważniejszego – figurek. Domy postanowiłem zrobić w dwóch różnych stylach. Do zabudowy miejskiej dodałem też studnie oraz ruiny, które pozostały w tym miejscu po Rzymianach.
Wikingowie otrzymali sprzęt oblężniczy (taran plus tarcze), a obrońcy wsparcie od samego Króla. Figurki starałem się ustawiać w taki sposób, aby nadać całości dynamizmu. Nie zapomniałem też o małych scenkach.
Cała Saga powoli nabiera rozpędu. Wyczekujcie następnych części przygód naszego dzielnego Olafa. Na koniec podrzucam Wam jeszcze filmy, w których znajdziecie kolejne etapy budowy tej makiety: